Biała pokrywa tłumi niektóre miejskie dźwięki. Jest przyjemniej.
Chodniki nieodśnieżone, warstwa lodu pokrywa wszystkie powierzchnie i zrównuje krawężniki z powykrzywianymi chodnikami. Wszyscy piesi suną noga za noga. W tych stłumionych dźwiękach, spowolnione ruchy. Bosko! :)
Zdecydowaliśmy dziś z Piórkiem, ze jedziemy do przedszkola metrem i spacerem do celu. Odległość spora jak na male nóżki, ale prowadząca przy katedrze ze złotym dachem i widokiem na ośnieżone góry. A po drodze zawsze znajdzie sie cos ciekawego.
Przywitaliśmy wszystkie znajome kąty. Odszepneły nam "Zdraviejtie!"
A na brak odśnieżania podenerwuje sie innym razem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz