Czasem wolałabym, aby moje przeczucia okazywały się bezpodstawne...
Wczoraj po południu mówiłam, że czuję, że następny będzie Hamburg.
Dobrze, że tak mało drastycznie. Dobrze, że nikt nie zginął. Ale czy to koniec? ??
Już kilka lat temu po zamachach w Madrycie i Londynie w Hamburgu obowiązywał podwyższony stan ostrożności. Uzbrojeni po zęby policjanci stali rozstawieni co 50 m na całym dworcu centralnym.
Dobrze, że Sofia nikogo na świecie nie obchodzi. Ale dziś czuję, że to tam jest nasz dom a tu tylko miły przerywnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz